Mapa
Odwiedź
Oficjalny portal Royal Opera Festival
Fotografie na stronie SJ-Fotografia
Zdjęcia z Oper pochodzą z Festiwalu
w Bad Wildbad i są wykorzystane
dzięki uprzejmości Jochena Schönlebera.
EDYCJA 2019
SZCZAWNICA – MIASTO FESTIWALU
Druga lokalizacja Festiwalu, uzdrowisko Szczawnica, także nie jest przypadkowa. Stanowi swoistą oś symetrii dla Festiwalu Bad Wildbad, który przed laty ukształtował się w tym mieście na pamiątkę tam włoskiego kompozytora. Oba miasta więc mają rys bliźniaczy ze względu na ich kuracyjny charakter. Polskie doświadczenia jasno pokazują, że publiczność docenia, a nawet uwielbia te kurorty, zwłaszcza w porze letniej, a wydarzenia kulturalne odbywające się w tym czasie cieszą się ogromną popularnością. Szczawnica ma szansę, podobnie jak Krynica, rozwinąć skrzydła w dziedzinie popularyzacji muzyki klasycznej, a w perspektywie dalszej także i inne tereny Małopolski.
Msza F-Dur Józefa Michała Poniatowskiego
Rzym, Santa Maria in Trastevere: 23 czerwca, godz. 19.00
Spektakle : „Tankred” Gioachino Rossiniego
Teatr Juliusza Słowackiego w Krakowie: 30 czerwca 2019 godz. 19.00
Koncerty z okazji 200 rocznicy urodzin Stanisława Moniuszki w ramach pierwszej edycji
Royal Opera Festival
Bazylika Franciszkanów w Krakowie: 21 czerwca 2019 godz. 20.00
WSTĘP WOLNY!
Związki Krakowa z operą sięgają roku 1628, kiedy to jedna z podwawelskich drukarni wydała pierwsze libretto operowe w języku polskim. Od tego czasu opera cieszy się niesłabnącą sympatią krakowian, o czym świadczą wypełnione po brzegi sale Opery.
Nie ma lepszego miejsca dla premiery Festiwalu jak Teatr Słowackiego, który od XIX w. zacnie służy temu gatunkowi muzyki. Spektakle operowe odbywały się na scenie miejskiego teatru dzięki przyjazdom do Krakowa zespołu Opery Lwowskiej, które miały miejsce regularnie w latach 1872-1918.
Nawiązanie do dawnej tradycji operowej Teatru Słowackiego, wystawianiem dzieł Gioacchino Rossiniego, jest z pewnością trafnym połączeniem genius loci z wybitnymi dziełami włoskiego kompozytora
KRAKÓW - MIASTO FESTIWALU
RZYM – MIASTO FESTIWALU
Trudno znaleźć miejsce bardziej kojarzące się z operą niż Rzym, który niemal od początku wykształcenia się tego gatunku muzycznego należał do jej najważniejszych ośrodków. To właśnie tam w 1671 roku powstał jeden z pierwszych teatrów operowych na świecie. Również Gioacchino Rossini przez pewien czas był związany z tym miastem – skomponował kilka oper dla tamtejszego teatru.
Miejscem silnie związanym z muzyką jest też jeden z najstarszych rzymskich kościołów – bazylika Santa Maria in Trastevere, którego zabytkowe wnętrze charakteryzuje doskonała akustyka, podnosząca walory każdego odbywającego się w niej koncertu. Wieczne Miasto jest zatem miejscem idealnie wpisującym się w ideę Royal Opera Festival – łączącym operę, Rossiniego oraz Józefa Michała Poniatowskiego, który właśnie tutaj przyszedł na świat.
MONIUSZKO
Koncerty z okazji 200 rocznicy urodzin
Stanisława Moniuszki w ramach pierwszej
edycji Royal Opera Festival.
Bazylika Franciszkanów w Krakowie:
21 czerwca 2019 godz. 20.00
Kościół pw. Świętego Wojciecha Biskupa
i Męczennika w Szczawnicy:
29 czerwca 2019 godz. 20.15
WSTĘP WOLNY!
„Wielkość w skromności.”
„Że ktoś jest na tyle głupi, że by się mną po stracie Chopina mógł pocieszać, to nie moja wina i nigdy siebie nie stawiałem obok jakiejkolwiek uprawnionej znakomitości europejskiej” – czytamy w jednym z listów Stanisława Moniuszki.
Taka wypowiedź niewątpliwie świadczy o ogromnej skromności kompozytora. Nie można jednak nie zauważyć i nie zaakcentować jego wielkiego wkładu w muzykę polską. Niebezpodstawnie bowiem okrzyknięty został twórcą narodowej opery polskiej, a także twórcą polskiej pieśni artystycznej.
Lata, w których żył (1819-1872) pełne były dramatycznych wydarzeń i represji w naszym kraju (m.in. Powstanie Listopadowe i Styczniowe). Każdy z twórców żyjących w tym czasie uważał za swój patriotyczny obowiązek służyć sztuką społeczeństwu. Moniuszko miał bardzo trudne zadanie – musiał dbać o poziom muzyki, delikatnie podkreślać w niej polskość i podsycać uczucia narodowe. Swoje pieśni pisał m.in. do tekstów polskich poetów, dzięki czemu społeczeństwo nie tylko poznawało narodowa literaturę, lecz również uczyło się jej na pamięć. Było to tym cenniejsze, że w owym czasie, na większej części terytorium Polski literatura ojczysta nie mieściła się w programie nauczania (jeśli w ogóle nie była zabroniona). Życie niestety narzucało Moniuszce bardzo skromne warunki życia i pracy. Nie miał do dyspozycji profesjonalnych muzyków i zespołów. Dodatkowo za każde bardziej skomplikowane harmonicznie dzieło krytyka nie szczędziła mu zarzutów i słów oburzenia. Chcąc sprostać realiom swoich czasów Moniuszko zmuszony był pisać na takie składy orkiestry jakie miał do dyspozycji, a także dostosować poziom techniczny i wykonawczy muzyki do artystów, z którymi pracował.
Dzieła Stanisława Moniuszki są znane szerokiej rzeszy artystów i chętnie wykonywane po dziś dzień. Są wśród nich opery („Halka”, „Hrabina”, „Straszny Dwór”), liczne pieśni (12 tomów Śpiewników Domowych), dzieła symfoniczne (uwertura koncertowa „Bajka”) i wiele innych.
Koncert z okazji 200 urodzin kompozytora, w ramach pierwszej edycji Royal Opera Festival jest wyjątkowy ponieważ będzie się skupiał na wyjątkowej urody utworach religijnych Moniuszki, które należą do mniej znanego jego dorobku twórczego.
Najbardziej rozbudowaną formą będzie „Msza łacińska Des-dur”, bardzo bogata w różnego rodzaju środki muzyczne, począwszy od imitacji, poprzez duety solistów, na fakturalnym zróżnicowaniu tekstu skończywszy. „Ecce lignum crucis” to motet w tonacji d-moll z „Mszy Piotrowińskiej”, wspaniały dialog pomiędzy czterogłosowym chórem a barytonem solo, obfitujący w wiele napięć harmonicznych i zmian dynamicznych. Pozostałe kompozycje to: motet „Agnus Dei” do słów Józefa Ignacego Kraszewskiego, „Bededictus”, „Do Boga”. „Psalm 137” oraz dwa preludia organowe, w których zostały wykorzystane tematy pieśni „Kto się w opiekę odda Panu swemu” i „Gorzkie Żale”.
Muzyka religijna Stanisława Moniuszki pełna jest natchnienia i uczuć. Bogata w różne odcienie emocjonalne i porywająca prostotą, przemawia do każdego, a dzięki swojej przystępności łatwo pozostaje z słuchaczem w jego pamięci. Bo prawdziwa wielkość zawiera się w skromności i szlachetnej prostocie.
TANKRED
Spektakle : „Tankred” Gioacchino Rossiniego
Teatr Juliusza Słowackiego w Krakowie:
30 czerwca 2019 godz. 19.00
Napisany u progu 1813 roku i w lutym tegoż roku wystawiony w weneckim Teatro La Fenice, był "Tankred" w twórczości Rossiniego pierwszym dziełem scenicznym prawdziwie dużego formatu i zarazem pierwszym, które przyniosło młodemu kompozytorowi autentyczną sławę. Dzieło to, wprowadzone zaledwie pięć lat później na scenę warszawskiego Teatru Narodowego przez Karola Kurpińskiego, który z miejsca poznał się na geniuszu Rossiniego, od tamtej pory jest wystawiane niezwykle rzadko w Polsce. Już same te fakty stanowią wystarczający powód, by starać się o przypomnienie (czy raczej - przedstawienie) "Tankreda" także dzisiejszym, polskim miłośnikom opery. Jeżeli ponadto dodać doborową obsadę wykonawców i znakomitych dyrygenta oraz reżysera, wyspecjalizowanych właśnie w muzyce Rossiniego, możemy ufać, że premiera opery seria „Tankred” nie przejdzie w Krakowie bez echa.
Rossini funkcjonuje zresztą w świadomości melomanów niemal wyłącznie jako twórca oper komicznych, a tymczasem prawie trzy czwarte Jego scenicznej twórczości to opery poważne. Jeżeli zaś są one dziś rzadko wystawiane, mało znane, to bynajmniej nie dlatego, by były od tych komicznych słabsze, ale dlatego, że są po prostu znacznie mniej popularne.
Warto więc się o nie upomnieć i promować tę część dorobku włoskiego mistrza z Pesaro.
Libretto do „Tankreda” napisał Gaetano Rossi i oparte zostało na tragedii Woltera pod tym samym tytułem. Reżyser spektaklu, Jochen Schönleber, dla krakowskiego spektaklu wybrał, z dwóch możliwych, pesymistyczne zakończenie opery, stworzone niegdyś dla Teatru w Ferrarze, gdzie w miejsce stereotypowego, szczęśliwego finału oglądąć będziemy przejmującą scenę śmierci Tankreda, ciężko rannego podczas bohaterskiej walki z Saracenami. Jochen Schönleber tym samym wersją tragiczną powróci do tradycji, do wspaniałej i oryginalnej sztuki Voltaire’a, gdzie romantyczne uczucia wypacza potęga władzy niszcząc piękne relacje międzyludzkie. Opera osadzona będzie w konkretnym czasie historycznym, choć „podana” widzom w nowoczesnym wydaniu, o czym zaświadczą także współczesne stroje dalekie od kostiumów historycznych. Bo „Tankred” to ponadczasowa opowieść, która mimo ponad dwóch wieków swego istnienia, porusza najczulsze struny widza, bo miłość-władza, władza-miłość, to dalej niczym oksymoron, przeciwstawne wartości.
Jesteśmy przekonani, że „Tankred” we współczesnej interpretacji niemieckiego reżysera będzie spektaklem wielkiej klasy europejskiej i zasłuży na miano niecodziennego wydarzenia artystycznego, utwierdzając w nas poczucie, że nasza natura jest niezmienna i nie podlegająca relatywizacji z biegiem czasu.
RZYM
Msza F-Dur Józefa Michała Poniatowskiego
Rzym, Santa Maria in Trastevere:
23 czerwca, godz. 19.00
Józef Michał Ksawery Poniatowski, niemal całkowicie dziś zapomniany kompozytor, stryjeczny prawnuk ostatniego króla Polski, przyszedł na świat w Rzymie w 1816. Początkowo w Italii, później w Paryżu, rozwijał swą twórczą karierę, a była ona imponująca. Nie dość wspomnieć, że to jeden z zaledwie trzech polskich kompozytorów, których dzieła gościła mediolańska La Scala. Był autorem 12 oper i wielu innych utworów, bardzo popularnych w jego czasach. Ich stylistyka jest mocno zbliżona do stylu Rossiniego, niektórzy badacze wręcz utrzymują, że włoski kompozytor co najmniej inspirował się pracami polskiego twórcy. Poniatowski część ze swych oper komponował dla siebie, a był obdarzony niesamowitym, wysokim, tenorowym głosem; niewielu mu współczesnych jest w stanie dosięgnąć jego możliwości.
Msza F-Dur jest jednym z dwóch zrekonstruowanych utworów Poniatowskiego. Utwór ten rozpisany na chór, solistów oraz orkiestrę symfoniczną, polską premierę miał w 2015 roku. W Rzymie usłyszeć go będzie można w wersji wcześniejszej - na chór, 4 solistów oraz organy.
Program 2019
WYKONAWCY:
TANKRED
Napisany u progu 1813 roku i w lutym tegoż roku wystawiony w weneckim Teatro La Fenice, był "Tankred" w twórczości Rossiniego pierwszym dziełem scenicznym prawdziwie dużego formatu i zarazem pierwszym, które przyniosło młodemu kompozytorowi autentyczną sławę. Dzieło to, wprowadzone zaledwie pięć lat później na scenę warszawskiego Teatru Narodowego przez Karola Kurpińskiego, który z miejsca poznał się na geniuszu Rossiniego, od tamtej pory jest wystawiane niezwykle rzadko w Polsce. Już same te fakty stanowią wystarczający powód, by starać się o przypomnienie (czy raczej - przedstawienie) "Tankreda" także dzisiejszym, polskim miłośnikom opery. Jeżeli ponadto dodać doborową obsadę wykonawców i znakomitych dyrygenta oraz reżysera, wyspecjalizowanych właśnie w muzyce Rossiniego, możemy ufać, że premiera opery seria „Tankred” nie przejdzie w Krakowie bez echa.
Rossini funkcjonuje zresztą w świadomości melomanów niemal wyłącznie jako twórca oper komicznych, a tymczasem prawie trzy czwarte Jego scenicznej twórczości to opery poważne. Jeżeli zaś są one dziś rzadko wystawiane, mało znane, to bynajmniej nie dlatego, by były od tych komicznych słabsze, ale dlatego, że są po prostu znacznie mniej popularne.
Warto więc się o nie upomnieć i promować tę część dorobku włoskiego mistrza z Pesaro.
Libretto do „Tankreda” napisał Gaetano Rossi i oparte zostało na tragedii Woltera pod tym samym tytułem. Reżyser spektaklu, Jochen Schönleber, dla krakowskiego spektaklu wybrał, z dwóch możliwych, pesymistyczne zakończenie opery, stworzone niegdyś dla Teatru w Ferrarze, gdzie w miejsce stereotypowego, szczęśliwego finału oglądąć będziemy przejmującą scenę śmierci Tankreda, ciężko rannego podczas bohaterskiej walki z Saracenami. Jochen Schönleber tym samym wersją tragiczną powróci do tradycji, do wspaniałej i oryginalnej sztuki Voltaire’a, gdzie romantyczne uczucia wypacza potęga władzy niszcząc piękne relacje międzyludzkie. Opera osadzona będzie w konkretnym czasie historycznym, choć „podana” widzom w nowoczesnym wydaniu, o czym zaświadczą także współczesne stroje dalekie od kostiumów historycznych. Bo „Tankred” to ponadczasowa opowieść, która mimo ponad dwóch wieków swego istnienia, porusza najczulsze struny widza, bo miłość-władza, władza-miłość, to dalej niczym oksymoron, przeciwstawne wartości.
Jesteśmy przekonani, że „Tankred” we współczesnej interpretacji niemieckiego reżysera będzie spektaklem wielkiej klasy europejskiej i zasłuży na miano niecodziennego wydarzenia artystycznego, utwierdzając w nas poczucie, że nasza natura jest niezmienna i nie podlegająca relatywizacji z biegiem czasu.
MONIUSZKO
„Wielkość w skromności.”
„Że ktoś jest na tyle głupi, że by się mną po stracie Chopina mógł pocieszać, to nie moja wina i nigdy siebie nie stawiałem obok jakiejkolwiek uprawnionej znakomitości europejskiej” – czytamy w jednym z listów Stanisława Moniuszki.
Taka wypowiedź niewątpliwie świadczy o ogromnej skromności kompozytora. Nie można jednak nie zauważyć i nie zaakcentować jego wielkiego wkładu w muzykę polską. Niebezpodstawnie bowiem okrzyknięty został twórcą narodowej opery polskiej, a także twórcą polskiej pieśni artystycznej.
Lata, w których żył (1819-1872) pełne były dramatycznych wydarzeń i represji w naszym kraju (m.in. Powstanie Listopadowe i Styczniowe). Każdy z twórców żyjących w tym czasie uważał za swój patriotyczny obowiązek służyć sztuką społeczeństwu. Moniuszko miał bardzo trudne zadanie – musiał dbać o poziom muzyki, delikatnie podkreślać w niej polskość i podsycać uczucia narodowe. Swoje pieśni pisał m.in. do tekstów polskich poetów, dzięki czemu społeczeństwo nie tylko poznawało narodowa literaturę, lecz również uczyło się jej na pamięć. Było to tym cenniejsze, że w owym czasie, na większej części terytorium Polski literatura ojczysta nie mieściła się w programie nauczania (jeśli w ogóle nie była zabroniona). Życie niestety narzucało Moniuszce bardzo skromne warunki życia i pracy. Nie miał do dyspozycji profesjonalnych muzyków i zespołów. Dodatkowo za każde bardziej skomplikowane harmonicznie dzieło krytyka nie szczędziła mu zarzutów i słów oburzenia. Chcąc sprostać realiom swoich czasów Moniuszko zmuszony był pisać na takie składy orkiestry jakie miał do dyspozycji, a także dostosować poziom techniczny i wykonawczy muzyki do artystów, z którymi pracował.
Dzieła Stanisława Moniuszki są znane szerokiej rzeszy artystów i chętnie wykonywane po dziś dzień. Są wśród nich opery („Halka”, „Hrabina”, „Straszny Dwór”), liczne pieśni (12 tomów Śpiewników Domowych), dzieła symfoniczne (uwertura koncertowa „Bajka”) i wiele innych.
Koncert z okazji 200 urodzin kompozytora, w ramach pierwszej edycji Royal Opera Festival jest wyjątkowy ponieważ będzie się skupiał na wyjątkowej urody utworach religijnych Moniuszki, które należą do mniej znanego jego dorobku twórczego.
Najbardziej rozbudowaną formą będzie „Msza łacińska Des-dur”, bardzo bogata w różnego rodzaju środki muzyczne, począwszy od imitacji, poprzez duety solistów, na fakturalnym zróżnicowaniu tekstu skończywszy. „Ecce lignum crucis” to motet w tonacji d-moll z „Mszy Piotrowińskiej”, wspaniały dialog pomiędzy czterogłosowym chórem a barytonem solo, obfitujący w wiele napięć harmonicznych i zmian dynamicznych. Pozostałe kompozycje to: motet „Agnus Dei” do słów Józefa Ignacego Kraszewskiego, „Bededictus”, „Do Boga”. „Psalm 137” oraz dwa preludia organowe, w których zostały wykorzystane tematy pieśni „Kto się w opiekę odda Panu swemu” i „Gorzkie Żale”.
Muzyka religijna Stanisława Moniuszki pełna jest natchnienia i uczuć. Bogata w różne odcienie emocjonalne i porywająca prostotą, przemawia do każdego, a dzięki swojej przystępności łatwo pozostaje z słuchaczem w jego pamięci. Bo prawdziwa wielkość zawiera się w skromności i szlachetnej prostocie.
RZYM
Józef Michał Ksawery Poniatowski, niemal całkowicie dziś zapomniany kompozytor, stryjeczny prawnuk ostatniego króla Polski, przyszedł na świat w Rzymie w 1816. Początkowo w Italii, później w Paryżu, rozwijał swą twórczą karierę, a była ona imponująca. Nie dość wspomnieć, że to jeden z zaledwie trzech polskich kompozytorów, których dzieła gościła mediolańska La Scala. Był autorem 12 oper i wielu innych utworów, bardzo popularnych w jego czasach. Ich stylistyka jest mocno zbliżona do stylu Rossiniego, niektórzy badacze wręcz utrzymują, że włoski kompozytor co najmniej inspirował się pracami polskiego twórcy. Poniatowski część ze swych oper komponował dla siebie, a był obdarzony niesamowitym, wysokim, tenorowym głosem; niewielu mu współczesnych jest w stanie dosięgnąć jego możliwości.
Msza F-Dur jest jednym z dwóch zrekonstruowanych utworów Poniatowskiego. Utwór ten rozpisany na chór, solistów oraz orkiestrę symfoniczną, polską premierę miał w 2015 roku. W Rzymie usłyszeć go będzie można w wersji wcześniejszej - na chór, 4 solistów oraz organy.
Msza F-Dur Józefa Michała Poniatowskiego
Rzym, Santa Maria in Trastevere:
23 czerwca, godz. 19.00
Spektakle : „Tankred” Gioachino Rossiniego
Teatr Juliusza Słowackiego w Krakowie:
30 czerwca 2019 godz. 19.00
OBSADA:
Reżyser: Jochen Schönleber
Dyrektor artystyczny: Antonino Fogliani
Dyrygent: Nicola Pascoli
Górecki Chamber Choir
Przygotowanie chóru: Marcin Wróbel
Orkiestra Symfoniczna Passionart
Akompaniatorzy: Agnieszka Ignaszewska
– Magiera i Wioletta Fluda
Światło: Adrianna Bystrzycka
Kostiumy: Claudia Möbius
Koncerty z okazji 200 rocznicy urodzin
Stanisława Moniuszki w ramach pierwszej
edycji Royal Opera Festival.
Bazylika Franciszkanów w Krakowie:
21 czerwca 2019 godz. 20.00
Kościół pw. Świętego Wojciecha Biskupa
i Męczennika w Szczawnicy:
29 czerwca 2019 godz. 20.15
WSTĘP WOLNY!
WYKONAWCY:
Dyrygent: Marcin Wróbel
Organy: Marek Pawełek
Katarzyna Guran, Sopran
Joanna Święszek, Alt
Bartłomiej Chorąży, Tenor
Maciej Drużkowski, Baryton
Górecki Chamber Choir
Prowadzenie: Katarzyna Coufał-Lenczowska